NIE z uczynków!
Gdybyśmy byli zbawieni z uczynków, wtedy Śmierć Pana Jezusa całkowicie ZBĘDNA.
(8) Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę.A to pochodzi NIE od was, lecz jest DAREM Boga:(9) NIE z uczynków, aby się nikt nie chlubił.'' (Ef.2:8,9)
A tu wszyscy chrześcijanie głoszą uczynki! Zbawienie z uczynków!
Przywódcy wszystkich organizacji religijnych nauczają: masz czynić to, czy tamto co ci nakazujemy, albo nie będziesz zbawiony!
Komu wierzysz?
Panu Jezusowi? Czy twoim przywódcom religijnym?
Bo według twojej wiary ci się stanie.
Liczy sie TYLKO Zbawiciel.
No a Ty to się liczysz, czy tak jak Yarpen też nie?
20 Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna? 21 Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym?10 22 Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. 23 I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość11, i został nazwany przyjacielem Boga. 24 Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary12. 25 Podobnie też nierządnica Rachab, która przyjęła wysłanników i inną drogą odprawiła ich13, czy nie dostąpiła usprawiedliwienia za swoje uczynki? 26 Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków. "
Świętemu Pawłowi chodziło o oczywiście o uczynki spełniane według prawa, a nie uczynki miłości o których mówił Jezus Chrystus. To są dwa różne rodzaje uczynków. Jedne się spełnia bo tak trzeba, tak stanowi prawo, a drugie się spełnia z serca, z wewnętrznej potrzeby i to jest miłość i wiara.
Najlepiej mówi o tym ten fragment: Ga2, 16 "A jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, jako że przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia"
Ważne jest tu to zdanie: "a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków" - my nie musimy wypełniać Prawa za pomocą uczynków, jak Żydzi i składać wszystkich tych ofiar całopalnych, pokarmowych itp itd. My za to musimy nie być obojętni na krzywdę bliźniego:
1J3, 17-18 "Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata
i widział, że brat jego cierpi niedostatek,
a zamknął przed nim swe serce,
jak może trwać w nim miłość Boga?
18 Dzieci,
nie miłujmy słowem i językiem,
ale czynem i prawdą!"
Wystarczy zobaczyć jakie wrażenie (emocje) mają spowodować wypowiadane przez Ciebie wyrazy.
Ale fakt, może przesadziłem mówiąc o Twoich zdolnościach komuni...kowania się.
Obydwa wypisane przez Ciebie zdania nie są wewnętrznie sprzeczne - mają sens - choć nie bardzo w kontekście... Obydwa razem... Nie bardzo, słabo...
Raczej mówiąc krótko przylazłeś gdzie indziej się przypucować... jak zwykle wyszukując na zewnątrz wad tkwiących w sobie samym.
Panu Jezusowi? Czy twoim przywódcom religijnym? """"
Skoro cytujesz Pawła, to komu wierzysz? Panu Jezusowi, czy Pawłowi?
Jak przeczytasz błogosławieństwa, to dojdziesz do wniosku, że będziemy rozliczeni z uczynków wynikających z wiary.
Więc nie wystarczy wierzyć ale trzeba pełnić uczynki z tej wiary wynikające. No bo jak się tych uczynków nie pełni, to wiara martwa jest.
Martwa wiara zbawienia nie daje.
Czy ufasz zabójcy Chrystusa - faryzeuszowi i uczonemu w Piśmie, w to że Prawo dane ludziom przez Boga, było przekleństwem, a zamordowany Mesjasz zniósł Prawo i sam ,,stał się przekletym"?
Tym samym wybierasz za kim pójdziesz i czyje uczynki będziesz naśladować. Czy sam sobie ustanowisz swoje prawo* i przeklniesz każdego kto przypomni ci o Prawie Boga i zabójcach Proroków, Sprawiedliwych, a w końcu Bożego Syna, którzy co innego mówią a co innego robią.
Niepotrzebnie kombinujesz Bara-bar z nauką przeklętego, zwyrodniałego zabójcy, nazywając ją nauką Chrystusa. Chrystus nie uczył mordowania Poslanców Boga - tego uczy ojciec tych, ktorych metodą jest kłamstwo, fałszywe świadectwo, podstęp, zabójstwo.
*)Pani Bara-bar korzysta z naczelnego Prawa jakie ustanowił Bóg wzgledem ludzi i dokonuje autonomicznego wyboru, stanowi też swoje prawa - przypadkiem zbieżne z prawami ojca faryzeuszy. Ona decyduje kto jest zbawiony, a kto nie ( ja u Bara-bar zbawienia nie mam, ale wcale o takie nie zabiegam). Stawia warunki samemu Bogu. O tym było w jej ostatnich artykułach - brzmiało to tak : albo Bóg jest wszechmogący i zbawi każdego zabójcę, watażkę pokroju błogosławinnego przez Rzym pana Hitlera z jego wojną, albo Bóg wszechmocny nie jest. Oczywiście Prawo Boga uważa za spuszczone z wodą, bo jej ojciec (duchowy) Paweł z Tarsu okazał się (wraz z innymi faryzeuszami) nie lada mocarzem - mordując w spisku Syna Bożego, wykazał jakby swą wyższość. Tym bardziej że jego nauka o przekletym Zbawicielu i Prawie - wieńczy karty Biblii - tak doskonale dobrane zostały Pisma przez rzymskich ojców kościoła pod wezwaniem Pawła właśnie.
Takie są kobiety ze świata i tak dobierają sobie towarzystwo - gangsterzy nie mają problemu z brakiem kobiecego towarzystwa. Chętnie posluchają o zbawieniu darmo - które się dokonało, a uczynki nie grają w nim roli.